Trudno powiedzieć, kogo ta wizyta bardziej uszczęśliwiła - Saszę, czy dzieciaki :).
Było głaskanie, przytulanie, rzucanie piłki, prowadzanie na smyczy oraz wielkie uśmiechy na buziach i pyszczku.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Saszy, kliknij tutaj